Zgodnie z tytułem postu, to pierwsza martwa, jaką narysowałam. Pierwsza, bo strasznie nie chciałam jej rysować. Mam opory co do martwej natury, bo według mnie jest strasznie nudna. Ale niestety konieczna do dostania się na studia. :/
Trochę się nad nią namęczyłam a i tak nie jest zadowalająca. Leszek tylko cały czas mi powtarzał, że muszę bardziej różnicować materiały itd. Te mazy gumkom po lewej stronie i na tej ciemniej rączce to właśnie jego dzieło, bo stwierdził, że te elementy są zbyt jednolite. ;P
Muszę się po wakacjach porzadnie wziąć za tą martwą, żeby jak najszybciej dojść do optymalnego poziomu i zająć się czymś innym. Wiem, że to nie dobre podejście, ale inaczej chyba nie dam rady. XD
Ale Ci to pięknie wyszło ;)
OdpowiedzUsuńo matko... wielki szacun! ja miałabym problem w ogóle kształty narysować, co dopiero oddać tak rzeczywisty wygląd... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ^^ Ale to wcale nie jest takie trudne. ;P
Usuń