Long time ago...

Dość dawno mnie tu nie było. Znowu... A przez to, ostatnie 10 min spędziłam na zastanawianiu się co ciekawego mogłabym napisać. Skończyło się na tym, że piszę o niczym, tak sobie. 
Tak myślałam o tym blogu i myślałam. Raz chciałam go usunąć, potem zrobić wielką reaktywację. Myślę, że po prostu postaram się regularnie robić swoje. I mam nadzieję, że kogoś to zainteresuje. ;P
Jak na razie miotam się pomiędzy studiami, pracą i rysunkiem. Wszystko osobno byłoby super, ale naraz...
Tak nawiasem mówiąc, ostatnio spaliła mi się płyta główna. No cóż... Lepsze to niż dysk twardy...

W każdym razie biorę się za bloga i tyle! XD