Dieta - Tydzien 9

No, nie powiem jakoś idzie. W tym tygodniu -0,4 kg. Will see.
Tyle, że zrobiłam ostatnio murzynka. ... Duuuużo masła i cukru. ;P No ale trudno, planowałam to już od pół roku. ;P Nie będę teraz o tym pisać, w następnej notce dodam zdjęcia, przepis. itd.
Robię 6Weidera. Niestety opuściłam jeden dzień, ale to pierwszy i ostatni raz. Efekty są zadowalające. Zobaczymy co będzie po 6 tygodniach. ^^
Jakoś nie chce mi się więcej pisać... ;*

Rysunek Architektoniczny #12 - Projekt loga i koszulki

Przecież wiem, że ta praca tak na prawdę nie jest rysunkiem architektonicznym, no ale jest z zajęć, więc dodaję.
To typowe zadanie projektowe. Chodziło o logo z liter "a, b, c" i koszulkę z tym logiem. Wiem, że to 'a' wygląda jak 'q', ale trudno. ;P
Mam sentyment do tej pracy, bo była pierwsza w kolorze. (Garaż, który już dodałam, był później, tylko mi się pomyliło.) ;D I w sumie pomysł nie był taki zły. ^^

Praca z 25 marca 2013.

Poradnik Pozytywnego Myślenia

Nie jestem typem kinomana i rzadko chodzę do kina, ale wczoraj byłam na "Poradniku pozytywnego myślenia". To bez wątpienia jeden moich ulubionych filmów. I to nie dlatego, że dostał Oscary, Złote Globy, Popcorny itd. bo o tych nagrodach dowiedziałam się dzisiaj szukając zwiastunów na necie. ;P
Jak dobrze, że jest coraz więcej ciekawych i niebanalnych komedii romantycznych...
Facet wychodzi z psychiatryka, kobieta jest nie do końca normalną, zdzirowatą wdową (jak sama o sobie mówi). Z tego musi być świetny film. ;D
Nie będę pisać recenzji, ani nic w tym stylu, bo wszędzie jest tego pełno. Ale obejrzcie ten film. Nie pożałujecie. ^^ Daję Wam Yamahoshi gwarancje. ;P


Anja Rubik - Vogue Paris, Sierpień 2013

Modelka: Anja Rubik
Fotograf: Inez & Vinoodh
Stylizacja: Emmanuelle Alt
Włosy: Christiaan
Make-up: Lisa Butler
Manicure: Deborah Lippmann

Ta sesja jest cudowna. Chociaż, szczerze mówiąc, nie przypuszczałam, że kiedyś dodam tu coś z Anją Rubik, bo jej nie lubię. Ale abstrahując od tego, ta sesja jest na prawdę cudowna. Oryginalna i odważna. Świetne stylizacje i makijaż. Tylko cycka nie musiała pokazywać...

Ekologiczne krzesło z odpadów drewnianych i żywicy - Marjan Van Aubel & Jamie Shaw

Dla tych, którym ekologia wydaje się nudna i przereklamowana.
Oto jak można w ciekawy sposób zadbać o drzewa (nie przywiązując się do nich łańcuchami).
Efekt jest cudowny. Oczywiście industrialny (takie projekty stają się już normą na moim blogu ;P) Krzesła wykonane są z trocin i żywicy, pomalowane naturalnym barwnikiem. Daje to niezwykły efekt, moim skromnym zdaniem upodabniający się do kamienia. Ale kamień też natura, więc to dobrze. ^^
Ciesze się, że powstaje coraz więcej takich projektów i ludzie zaczynają w coraz bardziej realnie patrzeć na ekologię. Nie trzeba robić wielkich demonstracji korkujących ulice, ani przywiązywać się do drzew. Wystarczy trochę pomyśleć i zrobić bardziej przyjazną wersję czegoś użytecznego. To chyba jedyny sposób na ekologię w przyszłości. ... Moim skromnym zdaniem.

Zuzanna Bijoch - Vogue Mexico, Lipiec 2013

Modelka: Zuzanna Bijoch
Fotograf: Marcin Tyszka
Stylista: Sarah Gore Reeves
Włosy: Miguel Vianta
Makijaż: Cristina Gomes
Dyrektor kreatywny: John Paul Tran

Sesja może nie powala, ale ubrania są cudowne. Uwielbiam takie wzory i tkaniny.
Zuza, może nie jest moją ulubioną modelką, ale tu jest ok. A przedostatnie zdjęcie jest cudowne.
Już to kiedyś piałam, ale na prawdę muszę porządnie "podkolorować szafę". ^^

Dieta - Tydzień 8

In this week -0,2.
Duuupa mało, a na prawdę mało jadłam. Ale przynajmniej już nie mam tych dziwnie wielkich wahań wagi. Tyle, że w tym tygodniu na prawdę jadłam o wiele mniej i ćwiczyłam, więc powinno być co najmniej -0,5. Ale może przez okres jest tak dużo...
W każdym razie już przez tydzień robię 6 Waidera. Nie wiem czy mam omamy, czy to prawda, ale mam wrażenie, że widzę już efekty. W sumie, to już w trzeci dzień widziałam efekty... Zaczynają mi się zarysowywać mięśnie na górze brzucha. Huraaa... Chociaż tyle.
Moje studia, to teraz jedna wieeeelka niewiadoma.
Wiecie co... Moje notki są ostatnio beznadziejne. W sumie to, chyba nie powinnam tak zaśmiecać internetu, ale daje mi to pewną motywację więc będę pisać. ;P

Dieta - Tydzień 7

W tym tygodniu mamy +0,5. Niestety, ale przynajmniej mniej niż kilogram. ;P Już mówiłam, że nie ogarniam ostatnio mojej wagi, bo cały czas odżywiam się prawie tak samo, a są takie wielkie skoki. No ale cóż... Wygląda na to, że się uspokaja. ;P

W ogóle, zaczęłam 6 Weidera. Zobaczymy co z tego będzie. Jak będę miała taki brzuch jak na zdjęciu, to zajebiście. ;P

Rysunek architektoniczny #11 - Bryły part 2

Dzisiaj ciąg dalszy moich bryłowych wysiłków. Niestety egzaminu nie zjadłam, no ale nie mam zamiaru się tak od razu poddawać. Spróbuję za rok. A jak nie, to może za dwa. Zobaczymy ile będę miała cierpliwości. Ale za rok MUSZĘ się dostać. Bo tak!
W ogóle, z ostatnim rysunkiem walła mi się kolejność, bo to, co dodaję dzisiaj było przed garażem. Ale to szczegół.
Co do samych rysunków, to wiadomo, że nie są za dobre. Pierwsza praca, to miała być kompozycja statyczna. Jest, ale kiepska. Pozostałe dwa rysunki to ćwiczenia w konstrukcji cienia rzuconego i odbicia.
Nie wiem czy już o tym pisałam... (Chyba nie.) Pracuję nad dość poważnym projektem, którym niesamowicie się jaram. Nie ma on nic wspólnego z architekturą. Ale jeśli dobrze z tym pójdzie, będę miała z tego dość dużo pieniędzy. Może za rok wcale nie będę już chciała iść na architekturę... ;P Ale o tym potem. ^^

Dieta - Tydzień 6

Spóźnienie z notką = standard.
Ten tydzień = dziwny.
Waga = -1,9 kg.
Dlaczego: A chuj to wie (za przeproszeniem). Zdaje mi się, że jadłam tak jak tydzień temu, a wtedy było +1,3. Dajcież spokój! Wolałabym, żeby było około -0,5, co tydzień niż tak jak jest teraz. :/
Mój nastrój = wkurwiona.
Dlaczego: Bo nie umiem się ogarnąć i jestem dziwna. :/