Kolejny, już drugi post o Pi. Tym razem Loveless, czyli drugi solowy singiel.
Ostrzegałam, żebyście przygotowali się na dużą porcję japońszczyzny, bo wróciła mi azjo-faza. A to dopiero początek. ^^
Loveless to w sumie jedna z moich ulubionych piosenek Yamashity. ... Nie mam pojęcia dlaczego, ale nie wiem co napisać. ;P Po prostu posłuchajcie, albo i nie i tyle. ;P
Żenujące, ale prawdziwe...
Właśnie mam informatyki, a nauczyciel sprawdza wytwory. Przede mną jeszcze sześć osób, więc wolną chwilę zamiast na stresowanie się, wykorzystam ją na napisanie notki. ;P
Ostrzegłam w temacie, że dzisiejsza notka będzie żenująca. Chodzi o to, że mam kompleks perfekcjonistki w wielu dziedzinach. Jedną z nich jest moja sylwetka. Od jakichś dwóch lat narzekam i narzekam, a schudnąć nie umiem. Co najmniej 3 razy w tygodniu powtarzam sobie, ze od jutra się odchudzam. Taa, mhm. Już to widzę.
I właśnie dlatego napisałam tę żenującą notkę! żeby mieć jakąś motywację. Żeby kolejny raz tak po prostu nie obiecać sobie tej samej rzeczy.
Teraz mam punkt odniesienia i obiecuję, że się postaram!
Textury przenikalne (?)
Dzisiaj miała być fajna notka, ale chyba nic z tego... XD Mam na jutro tyle do zrobienia, że tego nie zrobię. Za oknem piękna pogoda, wakacje tuż tuż, a w szkole zadupianie. Na jutro muszę przedstawić wytwór (czyli pracę semestralną) z francuskiego i informatyki, nauczyć się na sprawdzian z historii, bo muszę dostać 5 i zrobić jakieś durne zadanie z PO, w którym nawet nie wiem co ma być. Jednym słowem masakra, więc z fajnej notki nici. ^^
Za to dodaje textury przenikalne. ^^ Nie wiedziałam, jak je nazwać, a skoro w tej pierwszej materiały się przenikają, to nazwałam przenikalne. Wiem, to głupie.
Wczoraj w szkole stworzyłyśmy z bebkami coś dziwnego... Bułkę z chleba. Spróbujcie sobie to wyobrazić. Bierzecie bochenek chleba, przecinacie poziomo na pół, do środka wkładacie kostkę masła, cały pomidor, pół główki sałaty idt. Ale pierdoła, nie? Mimo to na pewno kiedyś zrobię sobie bułkę z chleba. ^^ (Zdjęcia na pewno znajdą się na blogu. ;P)
Rysunki #2 (3)
Daję kolejne. Tylko 3, bo mój aparat szwankuje i rozmazuje wszystkie zdjęcia. Niestety zostawiłam teczkę na zajęciach, więc nie pamiętam teraz z kiedy dokładnie są te rysunki, ale to będzie Listopad 2011.
Mam nadzieję, że w stosunku do poprzednich zauważycie postęp. ;P
Juwenalia - Katowice 2012
A jednak, udało się. Tata pozwolił mi iść. Było ciężko, bo w środę było zebranie. Więc wszystko jasne, jak zawszę chodzi o oceny. Jednakże, dzisiaj było małe malowanie pokoju dla mojego brata, więc trzeba było poprzenosić wszystkie meble itd. i zdaje mi się, że trochę przestał się na mnie gniewać ;P
Tylko, że jest jeden haczyk, muszę być w domu o 22... I chyba już nic z tym nie zrobię. A szkoda bo pewnie Vavamuffin zacznie się około 21-22, a ja będę musiała iść, albo już mnie nie będzie. Mówi się trudno.
Tylko, że jest jeden haczyk, muszę być w domu o 22... I chyba już nic z tym nie zrobię. A szkoda bo pewnie Vavamuffin zacznie się około 21-22, a ja będę musiała iść, albo już mnie nie będzie. Mówi się trudno.
Obrazki #3 (5)
I kolejne, do kolekcji... Tym razem tylko 5 i to jakieś takie średnie. Jakoś ostatnio nie mam weny nie wiedzieć dlaczego. Chcę coś zrobić, ale brak mi pomysłów. Muszę się jakoś dowenować, ale jeszcze nie wiem jak. Z resztą, na pewno nie w weekend i nie w przyszłym tygodniu, bo dzięki mojej ukochanej szkole będzie masakryczny. A w weekend do pracy... Ale potem już powinien być luz, więc zobaczymy co z tego wyniknie.
Może zrobię coś całkowicie-zajebiście-najlepszego na świecie.
That's all for now. ^^
Może zrobię coś całkowicie-zajebiście-najlepszego na świecie.
That's all for now. ^^
Tomohisa Yamashita - "Ai, Texas"
I w końcu Pi doczekał się pierwszej notki na moim blogu z najnowszym singlem Ai, Texas.
Myślę, ze pora zadać ważne pytanie: cóż to za rodzaj muzyki z tego singa? Otóż sama nie jestem pewna, ale stawiam na j-regge. To ciekawe... Yamapi zmienia gatunki muzyczne jak rękawiczki. Najpierw j-pop, j-techno, j-jazz a teraz j-regge. XD Co nie zmienia faktu, że i tak mi się podoba. To trochę przerażające... W sumie podoba mi się wszystko co on zaśpiewa. Oczywiście jedno mniej, drugie bardziej, ale akceptuję. XD
Myślę, ze pora zadać ważne pytanie: cóż to za rodzaj muzyki z tego singa? Otóż sama nie jestem pewna, ale stawiam na j-regge. To ciekawe... Yamapi zmienia gatunki muzyczne jak rękawiczki. Najpierw j-pop, j-techno, j-jazz a teraz j-regge. XD Co nie zmienia faktu, że i tak mi się podoba. To trochę przerażające... W sumie podoba mi się wszystko co on zaśpiewa. Oczywiście jedno mniej, drugie bardziej, ale akceptuję. XD
Nadia Giramata - Style Switzerland, Maj 2012.
Stylizacja: Martina Russi
Fryzura: Andrew Guida
Makijaż: Andrea Costa
Ta sesja jest cudowna... Wprost idealna. Etniczna i niezwykła.
Zdjęcia mają świetna kolorystykę, ubrania są idealnie dobrane.
Po prostu miodzio, nie wiem co jeszcze napisać.
Azjo-Faza!
Tak!!! Stało się. Suna mnie zaraziła! Znowu. To znaczy na początku to ja zaraziłam ją... Dobra, zacznijmy od początku.
Pewnego dnia ja namówiłam koleżankę z klasy do obejżenia dramy Hana Yori Dango. Potem dłuuuugo, dłuuugo, się razem jarałyśmy różnymi dramami, piosenkami itd. Ale potem Yamahoshi zaczęła się bardzo angażować w sprawy dotyczące przyszłych studiów i jej jakoś przeszło... A Suna też miała jakieś tam inne sprawy.
W ubiegłym tygodniu Sunako przychodzi do szkoły i oznajmia, że wróciła jej faza na Japonię. Azjo-Faza! I mnie wzięła zaraziła. A teraz umierając z czekania, czekam aż ściągnie mi się ostatni teledysk Tomohisa Yamashita - I, Texas...
Przygotujcie w najbliższym czasie na dużą fazę japońskości-słodkości...
Z reszta co ja piszę... I tak nikt tego nie czyta. ;P
Jaka beznadziejna notka w ogóle.
Najbeznadziejniejsza na tym blogu. ;P
Pewnego dnia ja namówiłam koleżankę z klasy do obejżenia dramy Hana Yori Dango. Potem dłuuuugo, dłuuugo, się razem jarałyśmy różnymi dramami, piosenkami itd. Ale potem Yamahoshi zaczęła się bardzo angażować w sprawy dotyczące przyszłych studiów i jej jakoś przeszło... A Suna też miała jakieś tam inne sprawy.
W ubiegłym tygodniu Sunako przychodzi do szkoły i oznajmia, że wróciła jej faza na Japonię. Azjo-Faza! I mnie wzięła zaraziła. A teraz umierając z czekania, czekam aż ściągnie mi się ostatni teledysk Tomohisa Yamashita - I, Texas...
Przygotujcie w najbliższym czasie na dużą fazę japońskości-słodkości...
Z reszta co ja piszę... I tak nikt tego nie czyta. ;P
Jaka beznadziejna notka w ogóle.
Najbeznadziejniejsza na tym blogu. ;P
Rysunki #1
A jednak. Postanowiłam coś wsadzić. To moje pierwsze rysunki architektoniczne. Początki bywają trudne.
Tylko nie myślcie sobie, że nadal tak rysuję. Teraz jest lepiej. XD Aktualne pracę będę powoli uzupełniać.
3 Wrzesień 2011
Textury do ikon #1 (33)
Dawno nie było dodatków, więc dodałam.
Jedne z moich ulubionych textur pod ikony, chociaż szczerze mówiąc nigdy z nich nie korzystałam, tylko na nie patrzyłam. Tak, wiem... Bez komentarza proszę. Po prostu nie miałam do tej pory na nie pomysłu.
W każdym razie dodaję, może komuś się przydadzą.
Wzięłam je z jakiegoś bloga z livejournal z 3 lata temu, i nie mam pojęcia jak się nazywał, więc gdyby ktoś z was go znał, to byłabym wdzięczna za podanie mi adresu, bo z chęcią dopisałabym credita. ^^
Jedne z moich ulubionych textur pod ikony, chociaż szczerze mówiąc nigdy z nich nie korzystałam, tylko na nie patrzyłam. Tak, wiem... Bez komentarza proszę. Po prostu nie miałam do tej pory na nie pomysłu.
W każdym razie dodaję, może komuś się przydadzą.
Wzięłam je z jakiegoś bloga z livejournal z 3 lata temu, i nie mam pojęcia jak się nazywał, więc gdyby ktoś z was go znał, to byłabym wdzięczna za podanie mi adresu, bo z chęcią dopisałabym credita. ^^
Bernard Werber - "Imperium Mrówek"
Zaskakująca powieść Bernarda Werbera opowiadająca o zwyczajach mrówek rudnic. Głównymi bohaterami są samiec 327, samica 56 i wojowniczka 103 683. Dzięki nim, dowiadujemy się jak wygląda życie, różnych przedstawicieli tego gatunku.
Powyższy opis jakoś mi nie wyszedł, więc spróbuję po swojemu...
Książka jest niesamowita i wciągająca, a przede wszystkim można się z niej bardzo dużo dowiedzieć. Do nie dawna w ogóle nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak ogromną i rozwiniętą cywilizację tworzą mrówki. Uważałam je za małe, wkurzające robaczki, które wszędzie się pętają i tylko gryzą.
Obrazki #2 (12)
Długo się zastanawiałam, czy je dodać, a decyzja jest widoczna.
Mam do nich sentyment, bo były już na dwóch moich poprzednich blogach, więc to, że mi się jeszcze nie znudziły, to raczej dobry znak. Wiem, że niektóre napiszy typu: "Elo, elo 3, 2, 0" są głupawe, ale jak już mówiłam, obrazki robiłam dość dawno, więc myślę, że można mi to wybaczyć. Poza tym te napisy pasują graficznie, więc jest dobrze. ^^
Pasja c.d.
Pisałam już o pasji... Wszystko jest fajnie, gra, jestem czymś zajęta, ale tak jak przypuszczałam, to nie to. Myślałam, że mogę zająć się czymś innym i czerpać z tego równie dużo satysfakcji. Zatopić się w tym i zapomnieć o reszcie świata.
Subskrybuj:
Posty (Atom)