Queen - "Seaside Randevouz"

Music, start!
Wczoraj pościągałam kolejną porcję Queen. Trochę już tego mam, ale na szczęście nie wszystko. Nie wiem co robię jak "odkryję" ich wszystkie piosenki... Będę musiała przerzucić się na coś innego, ale czy istnieje facet z głosem jak Freddie? W każdym razie, na razie Seaside Randevouz to jedna z "nowych" piosenek, którymi się najbardziej jaram. Mam nadzieję, że znajdę więcej utworów Queen w takim stylu, bo to uwielbiam.




I jak się podoba? Bo myślę, że się podoba.
Jak znacie coś podobnego, to dajcie znać. Chętnie posłucham. ;P

P.S.
Tak z innej beczki to byłam dzisiaj oddać krew. Strasznie się stresowałam, bo krew i igły to dwie z trzech rzeczy, których najbardziej się boję. (Trzecia to pająki.) Ale poszłam i... nie oddałam żadnej krwi. :/ Wszystko było super, prawidłowe ciśnienie, chociaż u dziewczyn w moim wieku zwykle jest za niskie. Ale potem dupa. Lekarz stwierdził, że jestem "chudzinka" i pyta mi się ile ważę. Jak mu powiedziałam ile mam wzrostu i ile ważę, to sprawdził sobie na jakiejś tablicy i powiedział, że mam dużą niedowagę i nie mogę oddać krwi. No kurwa (za przeproszeniem)! Jaką dużą niedowagę! Cholera mnie weźmie z tym BMI, bo jest całkowicie do dupy. A może ja mam na przykład lekkie kości i mózg wielkości jabłka, dlatego jestem taka "lekka". Powiedział, że żebym mogła oddać krew, muszę ważyć co najmniej 60 kg przy moim wzroście. A ja nie mam zamiaru tyle ważyć, więc pozamiatane.
Narzekam, narzekam, ale wiem przecież, że to dla mojego dobra, ale myślę, że to przesada z tym BMI, bo wiadomo, że to zbyt niedokładny miernik. Ale trudno. Ale ogólnie lekarz był bardzo miły, więc jak ktoś się boi oddać krew, to niech się nie boi. XD

2 komentarze:

  1. To chore, ale uwielbiam krew i igły i pobieranie i to wszystko :D
    Też planuje w 18 urodziny iść oddać krew, ale trochę mnie zmartwiłaś, że tak restrykcyjnie przestrzegają tego BMI :/ co za różnica czy krew pochodzi od osoby na granicy niedowagi/normy czy normy/otyłości skoro wszystkie parametry, ciśnienia i takie różne są dobre. Chyba lepsza niedowaga niż otyłość :\

    Otagowałam Cię u siebie tutaj: http://caloriescantmakemehappy.blogspot.com/2012/07/osiemnascie_04.html pewnie nie zauważyłaś :) Jak będziesz mieć czas i ochotę to zapraszam do zabawy ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa, nie widziałam. XD Już lecę do Ciebie i nadrabiam zaległości, bo ostatnio w ogóle prawie nie jestem na kompie.

      No masakra z tą krwią. Ale to chodzi chyba o stosunek wagowy krwi do wagi... Co ja piszę? Nie rozumiem sama siebie. ;P No wiesz o co chodzi. Jak facet który ma 200 kg wypije piwo i dziewczyna 50 kg wypije to samo piwo, to ona ma więcej promili alkocholu. Tak? Nie ważne, głupieje. W każdym razie wkurza mnie to, bo ja wcale nie wyglądam na te 55, tylko na więcej. Przypuszczam, że mam lekkie kości, lub wyjątkowo mały mózg. (Raczej to drugie ;P)

      Usuń