Duuupa mało, a na prawdę mało jadłam. Ale przynajmniej już nie mam tych dziwnie wielkich wahań wagi. Tyle, że w tym tygodniu na prawdę jadłam o wiele mniej i ćwiczyłam, więc powinno być co najmniej -0,5. Ale może przez okres jest tak dużo...
W każdym razie już przez tydzień robię 6 Waidera. Nie wiem czy mam omamy, czy to prawda, ale mam wrażenie, że widzę już efekty. W sumie, to już w trzeci dzień widziałam efekty... Zaczynają mi się zarysowywać mięśnie na górze brzucha. Huraaa... Chociaż tyle.
Moje studia, to teraz jedna wieeeelka niewiadoma.
Wiecie co... Moje notki są ostatnio beznadziejne. W sumie to, chyba nie powinnam tak zaśmiecać internetu, ale daje mi to pewną motywację więc będę pisać. ;P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz